Najnowsze wpisy


lut 17 2009 kolejny dzien...
Komentarze: 0

 

 

Obawiam sie, obnazania siebie w internecie. Z drugiej strony na pewno

przyniesie mi to ulge.

To zaczynamy kolejna zmule o milosci:
Zaczelo sie w 4 klasie ogolniaka. Teraz mam 24 lata. Bylem w 4 klasie, wedlug

starego systemu szkolnictwa, ona 1 klasie, po gimnazjum.Zakochalem się, gdy ją zobaczylem na

korytarzu.
Wokol niej krecili sie juz wszyscy chlopacy ze szkoly. Ja

obserwowalem przez jakiś czas. Zaprosilem na herbate, zaczalem odprowadzac po lekcjach, na

przerwach przesiadywalem czas z jej klasa. Zostalismy razem po 2 lub 3

miesiacach, podczas wyjazdu w tatry. Do

dzisiaj pamietam pierwszy pocalunek w pociagu. Nigdy w zyciu nikogo tak nie

pocalowalem.
 Mam wrazenie, ze juz nigdy, nikogo w zyciu tak nie pocaluje. Dzis zachowuje sie

jak kretyn -szybko nawiazuje kontakt z kobietami. Czasem wystarczy 15 min, juz

potrafie sie calowac z jakas laska. Czasem wystarczy jeden wieczor i juz ląduje

w łóżku z nieznaną mi wczesniej dziewczyna. To jest powod, dla ktorego nigdy

juz nie pocaluje zadnej kobiety w sposob w jaki pocalowalem (w tym momencie

moze wymyslmy fikcyjne imie dla mojej milosci - niech bedzie Justyna) Justyne.
 Od tamtej pory spedzilismy razem najpiekniejsze 5 lat w moim życiu. Wspólnie

spędzone wakacje w tatrach, słoweni,na krymie, podróże na stopa po europie..

wspólne wieczory, noce, dnie, obiady, kolacje, imprezy.
 Sądzę, że doskonale się rozumieliśmy. Wszystko się skończyło, a ja nie

wierzę, że będę w stanie zbudowac tak wspaniały związek z kimkolwiek innym. Straciłem

najcenniejszy skarb swojego życia.
 Znam te historie- każdy to przechodził, zobaczysz przejdzie Ci, znajdziesz

kogoś- chciałbym, aby to była prawda! Wierzcie mi, Justyna naprawde była

wyjątkowa.

 Jak narazie nie napisałem nic ciekawego, poza użalaniem się nad sobą. Tak- mam

straszne dwa dni. Rozstaliśmy sie 4 miesiące temu, a mnie dopiero wczoraj

dopadło straszliwie. Musze zabrac się do pracy, a kiepsko to wszystko widze.

Nigdy w zyciu nie mialem takiego dola. Zawsze bylem mega optymista, mega

otwarty, mega pewny siebie. Koncze swietne studia, dostalem super robote, ale

mam to wszystko w dupie, gleboko.

 Wierze, ze poglad na swiat i postrzeganie rzeczywistosci zalezy, w duzej

mierze, od Ciebie. Bardzo ciezko jest mi wprowadzic mi tę idee w zycie. Musze uwiezyc

tylko w to, ze nasz zwiazek juz nie ma znaczenia, i ze sam tez potrafie

budowac. Justyna powiedziala mi juz najgorsze slowa, jakie moglem od niej

uslyszec - "czy to ma teraz znaczenie". Moja broń obruciła sie przeciwko mnie-

"czy to ma znaczenie"- zdrowe, a jakie trudne do przyjecia.

 

tomwro : :